A A A

Skąd brać zioła?

Najprościej byłoby kupić odpowiednie ziółka w Herbapolu lub w aptece. Wtedy nie ma ryzyka. Pojawia się ono wówczas, gdy kupujemy zioła na rynku, na jarmarkach, od zbieraczek. Nawet wtedy, gdy się zioła dobrze zna, nie bardzo wiadomo jak były zbierane, czy były suszone czysto i we właściwy sposób, czy nie ma w nich domieszek innych ziół, czy nie są pełne kurzu lub wprost zatrute chemikaliami. Zioła trzeba zbierać nie tylko czysto, ale i umiejętnie. Na przykład-w odpowiednim okresie ich rozwoju, o odpowiednich porach dnia. O tym wszystkim wiedzą zawo­dowi zbieracze, bo są instruowani przez fachowców, ale przygodni zbieracze, osoby niekompetentne lub, co gorsza, nierzetelne mogą nam sprzedać towar bezwartościowy lub szkodliwy.

Jeszcze gorzej jest, jeśli kupujemy zioła, których w ogóle nie znamy, na które ktoś nas namówił, a które zamiast pomóc, mogą nam zaszkodzić. Takiego ryzyka nie wolno podejmować. Z ziółkami jak z grzybami: są doskonałe, są też i trujące.

A więc na pytanie: Skąd brać ziółka może najlepszą byłaby odpowiedź: z własnego ogródka! Bo pomyślmy - gdyby tak wszyscy gremialnie zaczęli zbierać dziko rosnące zioła z łąk i lasów, to-przy naszych skromnych zasobach - doprowadziłoby to szybko do wyniszcze­nia rzadszych gatunków, nie mówiąc już o „zadeptywaniu" na wielką skalę. Ponadto - o czym szerzej mówi się dalej - nie można zbierać ziół z miejsc, które mogą być skażone, choćby chemicznymi środkami ochrony roślin.